Co by się stało, gdyby do zakładu stolarskiego wpuścić dzieciaki? Czy zamiast mebli biurowych także wystrugaliby łakocie i krzesła dla zmęczonych korpo-harówką Superbohaterów? Niestety nie mogliśmy tego sprawdzić, bo dzieciaki wzięły dziś wolne, ale w ich miejsce wskoczyli tylko trochę starsi współcześni projektanci. Równie utalentowani! ;)

Gummy bear: wzornictwo o smaku frajdy

Już sam pomysł jest świetny! Jakby narysowany dziecięcą kreską, ulepiony z plasteliny lub odlany z foremki w piaskownicy: lekki, zabawny, kreatywny, zaskakujący. Dodający skrzydeł każdej przestrzeni. Aż chce się przysiąść na szybką kawę albo raczej na shota z gumijagód! Skojarzenie z miśkami wcale nie jest tu przypadkowe, bo jak zdradza całkiem już dorosły artysta Jan Kochański, kolekcja Gummy Bear inspirowana jest właśnie kultowymi żelkami w kształcie misia. 
Jednak zapytana przez nas 4-letnia ekspertka od współczesnego wzornictwa przekonuje, że projekt bardziej niż słodką żelkę przypomina … pluszowy ząbek. Nieco starsi specjaliści od kontemplowania życia na siedząco, w projekcie krzesła z drewnianą podstawą widzą natomiast… frędzle fiszbinów u wielorybów. Ciekawe, czy także to artysta miał na myśli? :-)
Ale wracając do designu: fotele mają dobry i prosty skład, który dzięki nowym technologiom, w pełni poddaje się recyklingowi. Są trwałe, odporne na kaprysy pogody, dlatego świetnie sprawdzą się w ogrodach, na tarasach, ale też we wnętrzach biurowych i domowych. Dostępne są w kilku wariantach, z poduchami lub na drewnianych płozach, ze stopkami i bez, w jasnych beżach i szarych melanżach. Świetna opcja dla wszystkich korporacyjnych miśków. 
Kolekcję foteli i stolików outdoorowych Gummy Bear polskiej marki Bejot doceniło m.in. jury Łódź Design Festival, które przyznało projektom prestiżowy znak jakości Must Have 2022.
 

Gummy bear: wzornictwo o smaku frajdy
Krzesło superbohateraa

Krzesło superbohateraa

Ten mebel ma w sobie wiele supermocy. Łączy oryginalną komiksową formę i wyraźny styl z niezwykłą wygodą i wytrzymałością. Dobrze lata, jeszcze lepiej stoi i z pewnością udźwignie niejedną Fantastyczną Czwórkę, Avengersów i Strażników Galaktyki razem wziętych. 
Krzesło Split, choć wygląda jak wyjęte z pokoju Spidermana gdzieś w Ameryce lat 60., to niestety nie strzela pajęczą siecią – producent zapewnia jednak, że to jego jedyna wada ;-) Szczególnie polecany wszystkim dużym i małym miłośnikom świata Marvela. Także tym pochowanym w bibliotekach, muzeach, na salach wykładowych, w klubach komiksowych. 

Do kompletu polecamy zgrabny stalowy stolik także polskiej marki Bejot, który po złożeniu blatu zmienia się w wieszak na pelerynę.
Krzesła Split cenionej marki Bejot dostępne są w kolorze charakterystycznej czerwieni lub w bardziej stonowanych wariantach szarości, beżu, zieleni. Doskonałe do kawiarnianych ogródków i firmowych ogrodów.

Design w komnatach tajemnic, czyli o meblach z wyobraźnią