Porządkują myśli, układają sprawy, organizują czas. To niesamowite, ile radości może pomieścić zwykła szuflada. Bohaterka dnia, jednego wiersza i kilku bestsellerowych poradników.
Są tacy, których odkrywanie zaskakującej zawartości szuflad i biurowych skrytek relaksuje bardziej niż poranna sesja mindfulness. I tacy, którzy za naszą Noblistką, całkiem serio twierdzą, że szuflada to jeden z największych wynalazków ludzkości. Coś w tym jest. Gdyby Wisława Szymborska miała gabinet, to być może o nim napisałaby wiersz. Ale na szczęście „wolała szuflady”. Duuużo szuflad!
Swoje miejsce znajdowały w nich nie tylko medale Noblowskie, kolekcja kartek pocztowych czy słynne wyklejanki, ale też inne równie cenne dla Poetki rupiecie wyszperane gdzieś na pchlich targach czy przywiezione z podróży – zapalniczki w kształcie statków parowych albo posrebrzane podajniki do papierosów z zabawnym motywem ornitologicznym. A wy co lubicie mieć pod ręką? I co na to pop-nauka? ;)
