To niby żadna nowość. Bo o tym, że najlepiej czujemy się będąc blisko z naturą, już w latach 80. pisał prof. Edward O. Wilson, wybitny socjobiolog i ekspert od mrówek z amerykańskiego Harvardu. Jaki to ma związek z architekturą?

Biophilic design” to inspirowany teorią naukową popularny nurt we współczesnym projektowaniu, który w innowacyjny sposób łączy ludzi z przyrodą. Z korzyścią dla obu stron. Okazuje się, że w domach, szkołach, biurach i miejscach pracy także możemy, a nawet musimy wrócić do korzeni. To dobre dla zdrowia i ekologii.
Wystarczy wpuścić do wnętrza trochę natury: jej palety kolorów, faktur, odcieni, materiałów, światła, żywych roślin, świeżego powietrza. A pejzaże z wygaszacza ekranu zastąpić tymi prawdziwymi – na przykład widokiem na wertykalny ogród, ukwiecone patio czy skąpaną w wiosennym słońcu warzywną grządkę. Dodajmy do tego coś dla amatorów pustynnych klimatów, szerokich plaż, a nawet elfich chatek i leśnego surwiwalu...

Hobbit na kółkach

To właśnie w domkach na drzewach zaczyna się zabawa i kończy Mordor. Bo gdyby tak szklane biurowce (niech będą te z Domaniewskiej) zatopić w zieleni, inicjatywie i kreatywności – takiej, której symbolem są właśnie dziecięce chatki w koronach drzew – to czy w miejsce Mordoru nie wyrosłoby eksplodujące radością rajskie Śródziemie? Współcześni designerzy jak Tolkien – nie mają żadnych granic – i zapewniają, że ustawienie w centrum biura małych sal konferencyjnych Treehouse wyprodukowanych przez polską markę Bejot, zapewnia komfortowe warunki do cichej pracy dla jednego Frodo i głośnej narady całej Drużyny Pierścienia. Podpowiemy jeszcze, że mebel ma zainstalowane kółka i z niezwykłą łatwością przemieszcza się z jednej biurowej bajki do drugiej. Tak, Robin Hood też gdzieś tu musi być!

Hobbit na kółkach
Hobbit na kółkach
Fale, muszle, wikliny. Czy to jeszcze biuro?

Fale, muszle, wikliny. Czy to jeszcze biuro?

Ale wróćmy jeszcze do filozofii „biophilic design”. Zgodnie z nią, dobre biuro to takie, które współgra z otoczeniem, z zielenią wokół, naturalnym światłem. We wnętrzach dominują meble i dodatki z naturalnych materiałów i tkanin. Pojawia się drewno, len, bawełna, wiklina, kamień szlachetny. 
Formy mebli ich projektanci także podpatrzyli gdzieś na łące, w lesie lub pod mikroskopem. Miękkie siedziska mają nieregularne kształty i zakrzywione formy, niektóre przypominają bańki mydlane, inne – plastry miodu (tak kojarzy nam się Penta, czyli nowoczesne siedziska Bejot). Każdej biurowej przestrzeni ciepła doda klasyczne krzesło Booi z naturalnej okleiny drewnianej i tapicerowanym siedziskiem. To kolejny w naszym zestawieniu mebel, który wyjechał z rzemieślniczego warsztatu polskiej marki Bejot. 

Biuro w ruchu? Naturalnie!

Natura to także ciągły ruch, zmiana. Wielofunkcyjne ergonomiczne meble do stania i siedzenia zachęcają pracowników do zdrowego ruchu w ciągu dnia. Doskonałej jakości stoły i krzesła o regulowanej wysokości, odciążają kręgosłupy, a eksperci nie mają wątpliwości, że dobrze wpływają także na samopoczucie pracowników. A co za tym idzie – na ich efektywność. Świetnym wyborem dla każdego biura jest kolekcja mebli niemieckiej marki Sedus zaprojektowana z myślą o współczesnym miejscu pracy i zmieniających się biurowych standardach. 

Na przykład mobilne biurka z elektryczną regulacją wysokości blatu Se:lab e-desk albo stoły na kółkach, które można wykorzystać także jako tablice (Se:lab Tableboard). Są też komfortowe i przytulne siedziska z szufladami i podstawkami na laptopa, które w razie potrzeby może być także niezależnym stanowiskiem do indywidualnej pracy. Trudno też znaleźć lepsze i bardziej funkcjonalne fotele i krzesła obrotowe. Bestsellerowy model Se:flex automatycznie dostosowuje się do wagi użytkownika, zapewniając maksymalną swobodę ruchów w każdej pozycji. Zaawansowane technologie wspiera tu minimalistyczny, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, doskonały design.

Biuro w ruchu? Naturalnie!
Na pustyni

Na pustyni

Jeśli ktoś potrzebuje więcej przestrzeni, to też mamy propozycję. Pustynne płytki wykładzinowe Desseo Desert w swojej fakturze przypominają przesypujący się na pustynnych wydmach piach. Są subtelne i nawet trochę romantyczne. Jak piaszczysta łacha nad Wisłą tuż przed zachodem słońca. Ciepłe pejzaże mieniące się kolorami pól: gliną, beżem, szarością i błękitem nieba, przypomną także płytki dywanowe Arable inspirowane ciągnącym się aż po horyzont stepem. I na koniec kolekcja paneli winylowych ID Supernature, także od Tarkett. 

Tu do wyboru – geometryczne kształty, naturalne wzory drewna i kamienia lub wyspiarski turkus przeniesiony do wnętrza prosto z Galapagos. Inny wymiar biurowego akwarium. 

Polecane artykuły

Nostalgia i rzemiosło. O biurach, które też chciały być vintage
08-11-2024

Nostalgia i rzemiosło. O biurach, które też chciały być vintage

Zobacz
O czym marzą biura
27-08-2024

O czym marzą biura

Zobacz
I ruuuszyli! Pierwsze biurko świata melduje się na mecie
30-07-2024

I ruuuszyli! Pierwsze biurko świata melduje się na mecie

Zobacz
Udostępnij

BIO Biura, czyli jak natura inspiruje współczesny design

BIO Biura, czyli jak natura inspiruje współczesny design