To wyjątkowo innowacyjny projekt z pogranicza kilku dynamicznie rozwijających się dziedzin nauki – neuroarchitektury, psychoakustyki i inżynierii dźwięku. Jednak niezależnie od definicji, chodzi w nim przede wszystkim o… pauzę. O te niepozorne fragmenty między dźwiękami, które potrafią zmienić rytm dnia, wywrócić do góry nogami każdą melodię i nieco przyciszyć przeciążone codziennością zmysły. Zapraszamy więc na krótką przerwę od korporacyjnej wrzawy, miejskiego jazgotu czy biurowej kakofonii. Bo przecież wiosna – także ta w biurze – ma nam do zaoferowania znacznie ciekawszą playlistę. Podkręcamy więc radioodbiorniki i włączamy ciszę – ulubiony przebój naszego mózgu.
O co ten hałas? Framery i technologiczna rewolucja w biurze
Wbrew pozorom nie jesteśmy tu pionierami, bo już ponad pół wieku temu, ciszę dla świata muzyki w przewrotny sposób odkrył awangardowy kompozytor John Cage. Usiadł przy fortepianie i przez 4 minuty 33 sekundy nie zagrał żadnego dźwięku. Wszystko po to, by udowodnić, że idealna cisza nie istnieje. Co ciekawe, do dziś utwór chętnie wykonują orkiestry na całym świecie.
Do podobnego eksperymentu – tym razem w miejscu pracy – polecamy nietypowe instrumenty – inteligentne kabiny akustyczne nowej generacji wyprodukowane aż w czterech wariantach przez uznaną markę technologiczną Framery. Powstały z myślą o wszystkich przeciążonych dźwiękiem biurowych dyrygentach, solistach i zespołach. Budki idealnie dostrojone są do efektywnej pracy w ciszy i skupieniu, koncertowo zastępują także tradycyjne sale konferencyjne i miejsca do pracy indywidualnej.
Projekt kapsuł akustycznych powstał po wnikliwych badaniach potrzeb pracowników i testach opinii ponad 8 tysięcy użytkowników. Framery bez wątpienia rewolucjonizuje biurową przestrzeń, zapewniając prywatność i komfort jednocześnie. Nie bez powodu te mobilne stacje robocze prosto z fińskiej linii produkcyjnej zjechały do najnowocześniejszych open-space’ów świata – takich jak Microsoft czy LinkedIn.
Cisza na zamówienie: z dostawą do biura
Te przestronne dźwiękoszczelne kapsuły inspirują nie tylko zaawansowanymi rozwiązaniami z zakresu inżynierii dźwięku i nowych technologii, ale też znakomitym, ponadczasowym designem. Cisza opakowana jest tu w wyjątkowy skandynawski styl i wygodę. Budki Framery (Framery One, Framery One Compact, Framery Four, Framery Six) zoptymalizowane są pod kątem rozmów wideo i rozmów telefonicznych, dostosowane są także do częstotliwości ludzkiej mowy. Dzięki dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach wysokiej jakości akustyce – nasz głos we wnętrzu kabiny brzmi miękko i przyjemnie. I to bez żadnego echa! Z naszych informacji wynika, że to podobno najlepszy na rynku naturalny autotune.
P.S. Wszystkie zbędne decybele zostają na zewnątrz!
Zajrzyjmy jeszcze na chwilę do środka. Znajdziemy tu wygodne, podpięte do sieci i dobrze oświetlone stanowisko pracy (oświetlenie LED imitujące światło dzienne) z regulowanym przepływem powietrza. Wszystkimi rezerwacjami możemy zarządzać wygodnie przez aplikację mobilną Framery App połączoną z kalendarzem firmy.
A nawet jeśli zapomnimy o zaklepaniu terminu, kabina zrobi to za nas, na bieżąco aktualizując swój grafik.
Architektura dźwięku: w poszukiwaniu akustycznego komfortu
Już w połowie lat 70. na amerykańskim Uniwersytecie w Berkeley przeprowadzono badania, z których wynikało, że rozwiązywanie zadań logicznych przez pracowników jest znacznie utrudnione w warunkach akustycznego dyskomfortu, i to już takiego na poziomie 55-70 dB. Na skali natężenia dźwięku to wcale nie jest dużo, to wartości odpowiadające mniej więcej towarzyskiej rozmowie, plasujące się gdzieś pomiędzy przyjemnym dla ucha szelestem liści a rykiem kosiarki spalinowej. A jednak, jak udowodnili naukowcy, już taki poziom hałasu negatywnie wpływa na nasze samopoczucie i efektywność w pracy. I chociaż różnimy się od siebie akustyczną wrażliwością, to jedno jest pewne: każdy potrzebuje ciszy, i wszystkim się ta cisza opłaca. Ona się nam po prostu należy! ;)
Komfort akustyczny jest dziś jednym z najważniejszych standardów przyjaznego i nowoczesnego biura, ale czym on właściwie jest? To ważne, jak czujemy się w miejscu pracy, jak funkcjonujemy w konkretnym budynku, czy dobrze słyszymy i rozumiemy, o czym mówią do nas nasi współpracownicy.
Dziś już nie ma wątpliwości, że architektura i design wpływają na nasze zdrowie bardziej, niż nam się wydaje. A więc dobre biuro to nie tylko ładne i modnie zaprojektowane miejsce, ale też takie, w którym dobrze się pracuje, które jednocześnie stymuluje rozwój, redukuje stres, szanuje zmysły i ogranicza szkodliwy dla zdrowia akustyczny smog. Miejsce, w którym gra się raczej piano niż forte, a firmowy czas płynie przyjemnie. Jak z nut!
Budki akustyczne Framery dostępne są w warszawskim showroomie MP Polska.