Są takie domy i biura, w których samo wspomnienie meblościanki do tej pory budzi grozę. Świetnie opisał to Marcin Wicha w zbiorze znakomitych esejów opublikowanych w książce „Jak przestałem kochać design” (wyd.  Karakter), w których z humorem wspomina m.in. o pewnym estetycznym embargu obowiązującym w jego rodzinnym domu.

To były szarobure lata 70., a bezwzględny zakaz wstępu do mieszkania obejmował szeroko pojętą brzydotę, w tym m.in. popularne wówczas regały, meblościanki właśnie czy wystane w długich kolejkach komplety wypoczynkowe. Na ojcowskiej czarnej liście figurowały także kapcie, pufy i szklanki w ozdobnych koszyczkach ;) Cóż, z gustami się nie dyskutuje, bo jak pisze autor: „Po prostu są ludzie, którym niewłaściwy kolor wtyczki potrafi zepsuć pół dnia. Którzy wolą siedzieć w domu niż wypoczywać w nadmorskim pensjonacie, gdzie dywany mają ohydny kolor”.

Też tak macie? ;) Czasy się zmieniły, a projektanci współczesnych regałów dwoją się i troją, by te w niczym nie przypominały mebli grozy z epoki późnego Gierka. Zamiast przeszklonych szafek, barków na kluczyk i drewna na wysoki połysk w dziwnym pomarańczowym odcieniu, mamy dziś proste, minimalistyczne konstrukcje, które można dowolnie ustawiać w pionie i poziomie. Jak klocki, które pasują do wszystkiego. Także jako tło dla biurowej recepcji czy gabinetu prezesa. Podpowiadamy kilka aranżacyjnych pomysłów, które raz na zawsze pomogą odczarować to strrrraszne słowo na M.
 

Nowe terytoria wzornictwa

Nowe terytoria wzornictwa

Na początek szafa od Sedusa, a właściwie cały system dobrze zaprojektowanych, wielofunkcyjnych szaf i regałów, które umożliwiają kreatywne budowanie biurowych przestrzeni. Tak, by każdy czuł się w nich dobrze! O filozofii niemieckiej marki od wielu już dekad łączącej atrakcyjne wzornictwo z wymaganiami współczesnych miejsc pracy, pisaliśmy tu już wiele razy. Warto jednak podkreślić, że projekt – przede wszystkim dzięki swojej modułowości i lekkości – pozwala na aranżowanie optymalnych podziałów pomieszczeń w przestrzeni biurowej. To od nas zależy, jakie jej terytoria chcemy akurat eksplorować. Może cichą wyspę do solowej pracy? Albo niezbadane lądy firmowych meetupów? Nie ma to, jak kreatywna ekspansja terytorialna! Takie lubimy najbardziej!

Projekt TERRI TORY marki Sedus oczywiście ze znakiem czerwonej kropki – prestiżowego wyróżnienia przyznawanego przez jury Red Dot Design Award. MP Polska jest wyłączonym dystrybutorem tych mebli w Polsce.

Przechowalnia biurowego bagażu

Mogą stać, wisieć, rozrastać się w różne strony, raz są regałem, innym razem miękkim siedziskiem, tablicą albo wieszakiem na ubrania. Wszystko zależy od tego, jak i gdzie ustawimy drewniane skrzynie, panele akustyczne, półki i ramki. Kolekcja mebli SAAR polskiej marki Bejot zaprojektowana przez utalentowanego młodego twórcę Krzysztofa Sarnowskiego ma wszystko, czego potrzebuje współczesne biuro: staranne wykonanie, szlachetne materiały, prostą i funkcjonalną konstrukcję. Jest duuużo miejsca do przechowywania i wystarczy dodać paprotkę, żeby zrobiło się sentymentalnie...;)

Przechowalnia biurowego bagażu